Dla ośmiu procent?

Na cenę utworu w niewielkim tylko stopniu składa się wynagrodzenie twórcy. Rzekoma "walka o prawa twórców" wygląda zupełnie inaczej, kiedy spojrzeć, za co tak naprawdę płaci odbiorca.

Ładnych parę lat temu wydałem książkę. Jeszcze gdzieniegdzie tuła się po księgarskich półkach tudzież serwisach księgarni wysyłkowych. Oprócz tego, że przyczyniła się tak czy inaczej do mojej kariery, nauczyła mnie paru rzeczy związanych z prawami autorskimi.

Nie odsłonię chyba wielkiej tajemnicy, jeśli powiem, jakie wynagrodzenie zaproponowało mi wydawnictwo: było to 12% z ceny, którą ustalono na 30 zł - czyli 3,60 od każdego sprzedanego egzemplarza. Podkreślam: sprzedanego egzemplarza - bo rynek księgarski w owym czasie (być może nadal?) funkcjonował na zasadach komisowych: księgarz bierze książkę, ale nie płaci za nią, do momentu gdy nie zejdzie ona z półki. Książka w księgarniach kosztowała jednak ok. 40 zł - tak więc efektywnie moje wynagrodzenie wyniosło 8%. Skądinąd wiem, że typowa marża księgarska wynosi 25% ceny netto. Resztę biorą wydawca i hurtownik - przy czym podział ceny między nich jest mi znany tylko pośrednio.

Piszę to wszystko nie po to, by się użalać nad swoim losem, lecz by uświadomić Czytelnikom, jak kosmicznym kłamstwem jest "troska o prawa twórców", którą stosuje się jako uzasadnienia dla wprowadzania mechanizmów policyjnych o charakterze technologicznym oraz prawnym. Wiem, że pisałem to wielokrotnie, ale napiszę jeszcze raz: rozwój Internetu i technologii informatycznych jest szansą dla twórców. Jedyni, którzy mogą na nim stracić, to "rycerze wysokiej marży". Spełniają pożyteczną rolę - mam dużo uznania dla wydawnictwa Nakom, które zaryzykowało wydanie mojej debiutanckiej książki - ale ich marże są zdecydowanie przesadzone. Digitalizacja twórczości to szansa, by przywrócić właściwą proporcję rzeczy. A że przy okazji ograniczona zostanie dochodowość dystrybucji - cóż, trudno.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200